Forum 14 DH Arda z Opola

Gosia

Kiciu natchnęłaś mnie Exclamation

Kiedy powiedziałaś, żeby pisali żebyśmy nie musieli Bravo kupować to sobie pomyślałam od razu o Love story. Moja propozycja jest taka, żeby wypisywać tu nasze wakacyjne Love story. Żeby było ciekawiej, możemy przyjąć zasadę, że nie podajemy nazw własnych obiektów westchnień i będziemy sami musieli na to wpaść Very Happy

Grzana będzie bo to głupiutkie troszq, więc grzana nie zła będzie bo to na naszym poziomie <żart>

Gosia

To ja podam przykład, który nie koniecznie jest prawdziwy... Laughing

Jak co roku pojechałam sobie na obóz pełna wewnętrznego spokoju <buhaha> i tu nagle zauważyłam kogoś, kogo znałam już jakiś czas, ale nie zwracałam na tą osobę uwagi. Z każdym dniem było coraz fajniej, albo co raz nudniej, jak kto woli Very Happy

po tygodniu byłam pewna. Do końca obozu wszystko się rozwinęło i poprostu nie chciałam wyjeżdżać.
Obóz skończył się tydzień temu, a ja mam zamiar kontynuować moje plany dotyczące nikogo nie wartego ktosia, bo to jest fajne w tym kimś Very Happy

Oczywiście to zmyślona historia służąca jako przykład dla Was. Ale możecie zgadnąć bo i tak to postać raczej fikcyjna, choć niektórzy wiedzą, że nie Very Happy

Ola z Opola :)

Ruda wszyscy wiedzą , że to nie jest zmyślona historia bo jak wiekszasc osób widziala w opisie jakies miłosne wspomnienia za ukochanym wiec nie wstydz sie i powiedz nam kto to jest Smile

Gosia

Chyba nie czytałaś uważnie Olu, ponieważ tam jest napisane, że macie sami na to wpaść, a poza tym historia jest tylko przykładem i naprawdę ten kto ma wiedzieć, gdzie jest prawdziwa ten to wie Very Happy

To jest jak legenda: przekaz ustny oraz zawiera trochę prawdy, a trochę fantazji Very Happy

nie udowodnisz, że jest prawdziwa, chyba że trafisz o kim mowa a to nie jest takie pewne bo ja to muszę potwierdzić, choć myslę, że jeśli trafisz to się o tym dowiesz Very Happy

Georgia

no kurczee, a ja nie miałam żadnego love story... Crying or Very sad

ale moge w skrócie opowiedzieć czyjeś Laughing

:
Był On i była Ona. nie znali się na początku, ale ona postanowiła to zmienic gdyż wywodzi sie z druzny uwielbiającej integracje Very Happy

szybko sie wszystko potoczyło (ale na dystans), inne były zazdrosne, ze to jej sie poszczęściło. miał być nawet ślub, oświadczył sie Jej, Ona sie zgodziła.ale jeszcze w tym samym dniu zerwała zaręczyny, bo sobie przypomniała, że ma jush chłopaka. On się troche załamał, ale do końca przy niej trwał....
Historia bez happy end'u...

może nastepnym razem napiszę weselsza historie...

Kicia

jak co roku pojechałam sobie na obóz pełna wewnętrznego spokoju <buhaha> i tu nagle zauważyłam kogoś, kogo znałam już jakiś czas, ale nie zwracałam na tą osobę uwagi. Z każdym dniem było coraz fajniej, albo co raz nudniej, jak kto woli po tygodniu byłam pewna. Do końca obozu wszystko się rozwinęło i poprostu nie chciałam wyjeżdżać.
Obóz skończył się tydzień temu, a ja mam zamiar kontynuować moje plany dotyczące nikogo nie wartego ktosia, bo to jest fajne w tym kimś

Ruda mamy podobne historie Smile

brzydsza

Kicia ty jak Rudolfa, myślisz, że nikt nie wie, kto ci się podowa. To oczywiste... ;* buziaczki od Karoli prawie jak... wiecie kto....

macioch

a ja jeste bardzo stały w uczuciach

kocham tylko moje ryby psy i kocyk

brzydsza

Jestes bucem, ja z moim kocykiem pożegalam sie jakies 10 lat temu <żart> ^^ ;D

Kicia

a moze Macioch wcale nie mial na mysli kocyka ^^

macioch

wybacz kiciu lecz nie kumam

Kicia

po pierwsze -primo^^
moze chodzilo o ta dziewczyne z ktora tak sie tuliles na swojej kanmadyjce ... <a pozniej byly biale plamy i mowiles ze to nie Twoje tylko kogos innego...> hehe

macioch

owszem nie moje bo nie na mojej kanadyjce lecz na papy

bankowa

ehh...kicia?? To ty???